Ciekawe, że wszystkie spółki z pierwszej 10-tki WIG20 co do udziału procentowego, wzrosły od październikowego dołka o 100%. Nie dotyczy to spółek spekulacyjnych typu Allegro i CDR. Ceny są na ogół adekwatne do wartości a nawet z potencjałem fundamentalnego wzrostu dla nafciarzy. Spekulacyjne wzrosty są zawsze możliwe co potwierdza przykład spółek handlowych (Dino, CCC, LPP), które mają mały zysk w stosunku do wyceny giełdowej. Reasumując, spadki są równie prawdopodobne jak wzrosty. Banki na Zachodzie mają duże zasoby wolnych środków finansowych. Zapalnikiem większych spadków może być załamanie się wyceny kilku spółek spekulacyjnych o znacznie zawyżonej wycenie na Zachodzie jak również u nas.Tragedia Afganistanu i opanowanie tego kraju przez "brodaczy" może również być czynnikiem spadkowym.