Prezes nie kupił ani jednej akcji. Kazał sobie wypłacić niebotyczną premię, za jednorazowy wynik, do tego akcje z programu motywacyjnego. Reszta insiderów kupiła, owszem co tylko pokazuje, że jest konflikt wśród insiderów. Największy szacun dla Pana Nowaka, gdyby nie to że wziął udział w brudnej grze przed ogłoszeniem dużego kontraktu jak udawał że sprzedał akcje, po czym poszło sprostowanie że kupił. Wyjątkowo nieczyste zagranie, głupie i infantylne. Za coś takiego czerwona kartka dla niego i Prezesa który to podpisał.