U mnie "ontologiczny"oznacza pośrednio, nieunikniony stan końcowy, który jeszcze się nie ujawnił, pożyczając z rachunku różniczkowego – „w granicy”. Ale stan ten się dokona. (epilog -> nekrolog -> epitafium!) W sieci np. konstrukt "ontologicznie zły" pismaki rozumieją jako „zły z samej natury swojej istoty”, tzn. jest to wpisane w ich naturę, by być złymi. Osobiście muszę wkrótce przejść do fabuły bólu.
BIADA