Spółka może przeprosić swoich inwestorów doworząc jakiś projekt do końca. Ale nie mówię tutaj o kolejnych obietnicach, tylko o faktycznym dowiezieniu produktu. Na ten moment tylko obiecują i żadnej obietnicy nie realizują. Szczerze to jako jako inwestor w dupie mam kto jest aktualnym prezesem. Firma odpowiada za swoje niepowodzenia i za naprawę wizerunku. Wymiana prezesa to jest ich krok (być może w dobrą strone), ale to jest ich wewnętrzny krok. Dopóki nie będzie produktu to takiej spółce jak TGS nie powinno się ufać i tyle. Przykre, że trzeba tak podstawowe rzeczy tutaj tłumaczyć, ale to pokazuje tylko poziom tego akcjonariatu