Chłopcom w krótkich pali się grunt pod nogami. Mieli idealny plan, wypuścić goowno z FT i zejść na 100 PLN w kilka dni. Miłek jednak był szybszy i musieli zasypywać dynamiczny wzrost swoimi goowno akcjami. Wykręcili w poniedziałek ponad 1 100 000 obrotu. We wtorek mocno zbili kurs wykręcając ponad 900 000 obrotu. Wyyebali przy tym na pewno dużo papiera, który trzymali na dalsze zaniżanie. Dzisiaj już po godzinie handlu mieliśmy ponad 400 000 szt. wolumentu na markecie, efekt? Kurs spadł względem zamku o raptem 5 PLN, a teraz dynamicznie odbija. Wyyebują mnóstwo akcji, bo wiedzą że tylko strach może im jeszcze pomóc.
Ponadto warto zauważyć, że wczoraj WIG spadał raptem 1%, CCC ponad 8% bez żadnych realnych czynników (poza idi-otami w krótkich). Dzisiaj WIG od rana był praktycznie na "0". CCC spadało nawet powyżej 4%. Wszystkie już artykułu w mediach krajowych piszą o zmasowanym ataku shortów. To nie wróży im nic dobrego.
Powodzenia dla chłopaków w krótkich przy odkupie :) Liczę że nie uda się im odkupić w takiej cenie jak założyli, a zima tuż tuż :) Może im odmrozi te ich goopie klejnoty żeby się nie rozmnożyli :)