Odpowiadając, to gielda się interesuje od czasów banku śląskiego i niejedno widziałem. Samo zaklinanie że ma być tyle i tyle mnie śmieszy. Przypomnij sobie Mercatora, ludzie kupowali po 500-700 bo miało być powyżej 1000, To inna spólka inne realia ale kpię sobie z wycen po 360 bo cena nie zależy od tych co mają po kilka - kilkanąście tysięcy tylko od tych co mają kilkaset tys. A możliwości dogadania są różne.