Jest tak jak pisałem powyżej.
Teraz trochę kabaretu:
Ta Rumunia i zakup jakiejś spółki>>>>
Czym się podniecacie?
Ostatni raz byłem na wakacjach w Rumuni ok 2000r, i do dzisiaj zastanawiam się po co tam pojechałem.
Pomijając fakt, że 2 razy zostałem okradziony nawet nie przypominam sobie miejsca w którym byłem.
Zdaje sobie sprawę, że wakacje to spełnienie marzeń, ale market to nie są marzenia , a rzeczywistość.
Ps. Ilość akcji do upłynnienie jest jeszcze duża.
Powodzenie, ja stoję z boku,oczywiście do pewnego momentu.
O "momencie" pisałem powyżej.