No tak. Taka nowa ekonomia. Od nagonek cena zależy. Tu I bez nagonek ruszy. Popyt i podaż podyktuje cenę. Podaż się wyczerpała, a popyt czai się z boku. Na szczęście nikt do sprzedaży mnie zmusić nie może. Straszą Kicińskim, a ten już tu mało znaczącym jest posiadaczem.