Milczek nie jest najgorszy w tym wszystkim. Pod przykrywką ciamajdy kryje się lepszy cwaniak. Nie zmienia to postaci rzeczy, że na DFP na razie będzie test cierpliwości i możemy się spodziewać spadków raczej niż wzrostów czy konsolidacji. Dzisiejsza sesja z technicznego punktu widzenia była zła (jeszcze nie fatalna). Zarówno na świecach jak i oscylatorach daliśmy sygnały sprzedaży. Kolejna czarna świeca z luką i rosnącymi obrotami nie wróży niczego korzystnego na najbliższe dni.
Na szczęście nie jedyna to spółka w moim portfelu, zatrzymam ją sobie na dłużej, choć ta gotówka by się przydała.