To chyba jeszcze nie akumulacja. Obroty są jednak dość niskie. Monnari rośnie skokowo a potem handel czasowo wygasa. Pozytywne jest to, że na tym "ekg" po okresach silnych wzrostów nie ma praktycznie spadków. Kusiło mnie aby sprzedać te akcje i przesunąć środki gdzie indziej. Przyznam że na bankach, pzu i orangu ustanowiłem swoje życiowe personal besty (co nie było oczywiście specjalnie trudne wobec silnie rosnącego rynku). Monnari pozostaje jednak w cieniu po ostatnich spektakularnych wzrostach. Gdyby spojrzeć na spółkę fundamentalnie to podstawowe wskaźniki są nadal niewiarygodne. Cena do zysku - odrobinę ponad 2 a obecna wartość rynkowa to zaledwie połowa tej księgowej. Nawet jesli weźmiemy pod uwagę że zyski miały charakter nadzwyczajny to i tak na plus mamy przeżycie pandemii bez specjalnych strat, sporo gotówki w zapasie i 13 procent akcji własnych na przejęcie albo do umorzenia.
No więc niestety ZOSTAJĘ ;)