Kaśka jest zafiksowana na punkcie zdrowego jedzenia a ja nie.
Ja jestem śmieciarka.
Zjem wszystko, pod warunkiem że nie śmierdzi , przy tym nie mam skłonności do tycia, a na ogół ci co dbają o ,,witaminy i minerały" wyglądają albo jakby się mieli za chwilę przekręcić z niedozywienia albo jak Ryszard Kalisz.