Jakie naganianie? Chłopie chcesz kup, nie chcesz nie kupuj. Boisz się że stracisz, sprzedaj. I w drugą stronę idąc, żaden pociąg nie odjechał, akcje są i można je kupić, po co jakieś dyrdymały na poziomie gimbazy pisać, czy wujka dobrą radę/zbawcę ludzkości udawać i tylko hejtem po spółce i akcjonariuszach o innych poglądach jechać ?