Oczywiście trzymam to gnijące coś dalej w portfelu zakupione w 2010r po 10zł. Uśredniane wywaliłem z zyskiem powyżej 4zł.
Nie Miejcie mi tego za złe ale ile można topić się w szambie gdy ma się możliwość zaczerpnięcia świeżego powietrza - przecież to jest odruch bezwarunkowy zwłaszcza gdy człowiekowi przyjdą do głowy słodkie pierdy bajkopisarza bendera prezesa byłego.
Pozdrawiam.