Opłata może i tak, ale walka z Orange w sądzie potrwa całe lata i będzie kosztować fortunę. Nie żebym specjalnie lubił firmę Orange (udało mi się nawet z nimi raz wygrać) tylko kwota roszczenia jest dość .... kuriozalna. Chciałbym zobaczyć te wyliczenia i uzasadnienie ewentualnego pozwu. Bo na razie to Orange jakoś sobie radzi, a MNI tonie. Sądzę, że główny udziałowiec powinien się poradzić kolegów, z którymi zakładał MSS, bo obawiam się, że wymachując szabelką na lewo i prawo niewiele wskóra, nawet w japońskim kimonie.