...no cóż nie udało się założycielom spółi zarobić fortuny przechodząc na giełdę...oddają więc akcje - z braku innych możliwości-poprzez umowy cywilnoprawne spekulantom giełdowym..Tak się zastanawiam- po ile ?...znając podejścia spekulacyjne uważam ,że skoro rynek nie chciał łykać akcji nawet po 45 gr to mogli oferować cenę jedynie w granicach ok 50% niższą czyli w granicach 30 do 33 gr...Żaden porządny spekulant nie kupi towaru nie mając na wstępie już 50% zysku...tak jest - tak było i tak będzie!