Nie tyle są dobrzy co po prostu kłamią. A, że potwierdzonych informacji o różnych kombinacjach w necie nie było do pewnego czasu tak znowu dużo to nie było łatwo się w tym wszystkim połapać. Ja mam nauczkę na przyszłość, żeby zwłaszcza te mniejsze spółki mocniej "sprawdzać" i przede wszystkim nie bagatelizować pewnych sygnałów. Jednakże trzeba przyznać, że skala krętactwa tutaj jest/była wyjątkowa.