Odnośnie stosowania kremu na łysiejąca głowę .
Po połowie kuracji (7 dni - postanowiłem smarować się codziennie, w sumie zalecane) mam mieszane uczucia. Powiem szczerze, jakiś spektakularnych rzeczy nie zobaczyłem, ale to dopiero połowa.
Na forach dziewczyny stwierdzały, że albo nic im nie pomogło lub że włosy się wzmocniły, nabrały jednolitego koloru i były zdrowsze (po stosowaniu trwałych).
Mnie bardziej interesowało czy zacznie znikać łysina. Na razie nic takiego nie zauważyłem.
Za tydzień ciąg dalszy ....