Poniewaz wystepuja pewne problemy ze zrozumieniem tekstu pisanego, zachecam wszystkich do ponownego przeczytania mojego wpisu raz jeszcze.
Dla ulatwienia dodam, ze nie chodzi o wyniki jako takie ale o sposob prezentacji i interpretacje.
Czy koszty poniesione na inwestycje traktowac jako strate? (troche to naciagane, inwestycja to inwestycja, nie zainwestujesz to nie zarobisz, ale ze wydales to nie znaczy ze straciles).
Policzyliscie ike bylo wydatkow na inwestycje?
Prezentujac je jako straty latwo jezt zrobic duuuzo wiecej niz te 50mln… wniosek? Spore zyski.
Ale przede wszystkim wielu z Was dowiodlo, ze nie czytacie tekstu do konca tylko reagujecie na naglowek….
Czytajcue, myslcie, sami wyciagajcie wnioski, nie dawajcie soba manipulowac