Prawda jest taka, że o ile teraz EEX rośnie, to przez pół roku był giełdowym trupem, a Aton w tym czasie dzielnie się trzymał w okolicy 6 zł i jeszcze dawał ładnie zarobić bujając się w konsolidacji. Wszystko po pewnym czasie musi spaść, więc nie rozumiem z czego się cieszycie, że WRESZCIE rośniecie? Jakbyście rośli od marca, to rozumiem.