To nie jest kwestia gier z większym budżetem. To jest po raz kolejny kwestia złego zarządzania. Mają niby ziomka niby z techlandu jako głowę produkcji co 10 lat robi w QA, a każda ich gra leży przy optymalizacji i jest pełna poważnych bugów psujących rozgrywkę - czyli żadnego QA nie było robionego, a typ bierze kasę za nic. A to przekłada się później na pierwsze opinie i sprzedaż.
To czy robiliby gry A, AA czy AAA to nie ma tu większego znaczenia(jasne, lepiej mieć wtopę na taniej grze niż drogiej). Oni nie mają kompletnie nikogo kompetentnego kto by nadzorował to co się dzieje przy produkcji ich gier. Ba! Prezesik nawet nie potrafi przejrzeć historii PLW, żeby ogarnąć, że PLW miało ten sam problem kiedyś z QA (z tym, że PLW nie miało aż takiego paździerza w kodzie jak THD), a chce kopiować PLW. Widać, że kompletnie rynku nie rozumie i nawet nie odrobił pracy domowej, tylko stwierdził, że będzie robił gry i będzie bogaty, bo teraz gry się sprzedają. Rok później THD by założył to by sprzedawał tutaj fotowoltaikę, bo był na nią boom.
I jak kiedyś napisałem - na papierze ich strategia jako spółki jest bardzo dobra. Dywersyfikacja, pozyskiwanie inwestorów, którzy opłacają wszystko, wchodzenie w każdy popularny segment. 
Brak im tylko kogoś kto się zna na tworzeniu gier czyli np. studenta 1 roku informatyki, który nie wychodzi z domu bo gra, a w wolnym czasie pisze swojego klona super mario - bo go to jara. Zamiast tego mają "biznesmenów" którzy nie rozumieją, że trzeba wiedzieć na jakim rynku się działa i jakie są oczekiwania klientów - czyli graczy.
W najlepszym przypadku skończą jak CFG czy Klabater, którzy akurat potrafili zrobić gry, które działały tylko problem mieli z marketingiem (a CFG jeszcze z zarządem), w najgorszym zamkną studio.