Wielu wydawców, deweloperów jest obecnie w bardzo ciężkiej sytuacji. Newsy o zwolnieniach w branży, opóźnieniach projektów, zamknięciach studiów są na porządku dziennym. Nawet tacy giganci jak Embracer Group mają ciężko.
Square Enix ostatnio zaliczył kilka bardzo dużych wpadek takich jak Babylons Fall, Forspoken itp. Nie pomogły nawet nowe odsłony Final Fantasy. Kurs akcji spada, akcjonariusze poddenerwowani, zarząd pod presją.
Moim zdaniem to na 100% wyszło od Square Enix. Odkąd PCF wszedł na giełdę można sprawdzić jaką kasowali marże na produkcji Outriders - a była ona niemała. Skłaniałbym się do tego, że z jednej strony Square zorientował się, że płaci całkiem sporo za work-for-hire. Z drugiej sam Square ma problemy i musi się w jakiś sposób ratować.
Nie sądzę, że dojdzie do całkowitego zerwania kontraktu, bo to wiązałoby się pewnie z całkiem sporym odpisem ze strony Square Enix - a nie jest to firma skali Take Two, że może sobie pozwolić na zakopanie projektu w tej fazie. Trzeba jednak pamiętać, że IP jest po stronie Square Enix - i mogą teoretycznie przenieść projekt do innego dewelopera. Wydaje się to mało prawdopodobne, bo wiązałoby się pewnie z ogromnym opóźnieniem projektu a być może z jego skasowaniem, co finalnie znowu wiązałoby się z odpisem.
Myślę, że się jednak dogadają, ale marża PCF spadnie. Do tego dochodzi dzisiejsza informacja o reorganizacji projektu Dagger, która jest o tyle niepokojąca, że wspomina o "redefiniowaniu kierunku rozwoju gry" co brzmi jakby projekt był totalnie rozgrzebany pomimo wykonanych prac.
Ogólnie bardzo kiepskie newsy, wcześniejsza decyzja o kontynuacji prac nad projektem Dagger w kontekście dzisiejszej informacji wydaje się wręcz kuriozalna. Prezes powinien się z tego solidnie wytłumaczyć.