Spółka jest drenowana przez zarząd ze skromnych pieniędzy jakie zarabia, a akcjonariat dostaje ochłapy w postaci groszowej dywidendy. Premie można wypłacać od zamkniętego z sukcesem projektu. Forever nie jest w stanie dowieźć gier na czas,a co gorsza w jakości która pozwala na ocenę większą niż 6/10 max.
Apropo drenażu - zobaczymy za tydzień jaką premię dostał prezes za 2023. Raczej nie będzie mniejsza niż 1mln ale przecież za "sukcesy" w postaci front mission 2 i magical drop się należy. Już nie wspomnę o odpisie za Fear Effect - to dopiero była żenada.
Zabawne jest to, że na bajery pinokia nie nabrała się tylko giełdowa ulica, ale też Japończycy. Sądząc jednak po jakości tych kilku ukończonych projektów tego źródełka nie można być pewnym, bo nikt nie lubi gdy jego IP jest kompromitowane - przynosząc jakieś śmieszne grosze.