brak wzrostu liczby gabinetów jest pewną wskazówką.
Model gdzie pregnabit jest w małych gabinetach ginekologicznych w Polsce się nie sprawdza.
Tutaj kluczowe będą przetargi szpitali na tego typu usługi. Osobiście uważam, że tu jest siła i potencjał.
Coraz większe braki kadrowe, presja na wzrost płac spowodują, że małe placówki (np. powiatowe) będą chciały szukać oszczędności.
Brak personelu również zachęca aby zerkać na tego typu rozwiązania.
Jeśli w najbliższym czasie wspomniane 3 pilotarze w szpitalach wypalą to będzie dobry znak na przyszłość.
Słowem model wypożyczania do domu raczej się nie sprawdzi (chyba z w ramach abonementu zdrowotnego lub ubezpieczenia medycznego) - dlatego nie ma co liczyć na wzrost miesieczny urządzeń komercyjnych w gabinetach.
Uważam, że dużo lepiej się prowadzą niż BRA i przyszłość jest (poki co wyboista).