Wielce Szanowny Panie Redaktorze
Nie ukrywam, że z niekłamaną satysfakcją, słuchałem wypowiedzi na temat kas fiskalnych i sposobów jej wprowadzenia. Poza niezaprzeczalną wpadką Ministerstwa, a dotyczącą terminu, pragnę poprosić, by poinformował Pan autorów tych wypowiedzi, że limit, na który się powołują, nie ma najmniejszego znaczenia dla nakazu, prowadzenia działalności gospodarczej przy użyciu kasy fiskalnej. Ministerstwo ma prawo, niezależnie od osiągania czy też nie, wymaganego obrotu, nakazać określonym podmiotom gospodarczym, posiadanie kasy fiskalnej. Widocznie teraz tym podmiotem jest wg rozporządzenia prowadzący pozarolniczą działalność gospodarczą.
W sprawie wprowadzania kas fiskalnych zapadł wyrok Trybunału, stwierdzający, że Ministerstwo takie prawo ma.
A dlaczego mam satysfakcję ? Bo wszystkim moim klientom, którzy cieszyli się, że właśnie w taki sposób potraktowano taksówkarzy, mówiłem, że to tylko kwestia czasu, a ich także to dopadnie. Odpowiadali, że nie, bo oni nie osiągają wymaganych obrotów. Nie minęło dwa lata i teraz ja się cieszę.
Co do lekarzy i prawników, to tak jak Ministerstwo ma prawo nakazać
stosowanie kas fiskalnych, ma prawo z tego obowiązku zwolnić. Zatem wszyscy mają obowiązek stosowania kas fiskalnych, ale niektórzy są z niego zwolnieni i będą.
Co do mojej grupy zawodowej, to uważam za draństwo, pozbawienie mnie
możliwości odliczania Vat od zakupionego paliwa, choć jest ono podstawowym i niezbędnym surowcem do wykonywania działalności gospodarczej, oraz wprowadzenie limitu gotówkowego na odliczenie Vat od zakupionego samochodu, zaniżonego od faktycznie wyliczonego.
Teraz co do ZUS.
Pragnę poinformować tę Panią, że w wypowiedzi na temat płacenia składek, pomimo nieosiągania dochodu a nawet strat, przyznała się do świadomego złamania Ustawy o Swobodzie Działalności Gospodarczej, która cytuję:
"Działalnością gospodarczą jest zarobkowa działalność".
Zatem płacenie należności do ZUS i powodowanie tym samym strat uważam, za poważne naruszenie ustawy. :)
Swoją drogą, zastanawiało mnie zawsze jak można prowadzić działalność i wykazywać non stop straty. Z czego żyją Ci co tak robią ? Z oszczędności ? To po co to robią ?
Z miłości do Państwa i w celu zmniejszenia bezrobocia ? Niech to powiedzą głupiemu.
Jak Pan z pewnością zauważył, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Ta Pani patrzy od strony ludzi, którzy ustabilizowali swą działalność i osiągają dochody, ale dochody na tyle duże, że wprowadzenie składki
wyliczonej od tegoż, spowodowałoby drastyczny jej wzrost. A tak zarabiam dużo lub bardzo dużo, a płacę mało.
A co mają zrobić Ci, których dochód nie osiąga tego wyliczonego przez ZUS ?
Ależ wiem, mają poprawić efektywność i zarabiać więcej. Wtedy na pewno taki stan rzeczy jak jest teraz im będzie odpowiadał, czyli zmienią punkt siedzenia i zmieni się im punkt patrzenia.
A jeżeli tego nie zrobią ? To padną i zasilą grono bezrobotnych.
Właśnie mechanizm nadmiernych obciążeń doprowadził do spadku ilości
prowadzących jednoosobowo działalność gospodarczą oraz przejście do szarej strefy.
Pani wzbraniając się przed płaceniem składek, których podstawą byłby realny dochód, reprezentuje pogląd, że najlepiej jest, by zarabiający lepiej, płacili mniej, od tych co zarabiają mało. Proszę zauważyć, że w sytuacji gdy podstawą jest jednakowa podstawa wyliczona dla wszystkich, ludzie zarabiający np. 3000 zł płacą zaledwie ok 20% na ZUS, a zarabiający np 1000 zł płacą ok 60%.
No to zdaniem tej Pani, kto płaci relatywnie więcej do ZUS, i dla kogo jest to większe obciążenie ?
To co teraz napiszę, Panu Redaktorowi się nie spodoba ale niech tam.
Kiedyś podobno panował terror polityczny ale jednoosobowa działalność dawała całkiem niezły dochód, zatem pozwolono żyć na jako takim poziomie. Teraz mamy terror ekonomiczny, niszczący małe firmy i prowadzących działalność na własny rachunek. Nie wiem doprawdy co lepsze.
Ale gdy usłyszałem wypowiedź posła Niesiołowskiego, że największym dobrem osiągniętym po okrągłym stole, jest to, że mogę mieć paszport w domu, poczułem się przekonany do czasów obecnych. Dzięki temu mogę zawsze prysnąć z tego kraju mlekiem i miodem płynącego.
Pozdrawiam