Swoją drogą takie zakazy to zwykłe prostactwo. No bo jak pogodzić liberalizm w kwestiach światopoglądowych, medialne hasła, takie jak poszanowanie ludzkiej godności i praw jednostki, zniesienie wszelkich form dyskryminacji i zniewolenia, ograniczenie ingerencji państwa w życie jednostki, swobodę sumienia, tolerancję, a z drugiej strony stosowanie zakazów rodem ze średniowiecza? To można chyba tylko porównać z prohibicją wprowadzoną onegdaj w USA . A może to tylko po to, żeby zrobić na złość głowie państwa .... ?