Popyt jest tam, gdzie są przychody/umowy/kontrakty. W tym półroczu złapali dopiero JEDNĄ umowę, co w porównaniu z zeszłym rokiem jest wynikiem tragicznym. Nie wyszły im żadne duże wnioski o dofinansowanie, nie kontynuują wspolpracy z oświatą, nie są rozpoznawalni na rynku. Stali się zwykłym dodatkiem do lokalnych gazetek.