Dnia 2018-08-31 o godz. 11:07 ~KUSY napisał(a):
> Energetyka leży i kwiczy. Takie spółki jak PGE, Tauron, Energa i Enea, muszą dotować nierentowne górnictwo. I to jest decyzja polityczna a nie ekonomiczna. Nabór ludzi u steru też odbywa się wg. rozdzielnika politycznego. Nie ma konkursów, tylko potrzeba polityczna. Tu polityka PO była jednak o niebo lepsza. W budżetówce kipi. Piotr Duda traci kontrolę nad sytuacją, bo ludzie coraz mocniej się buntują. Jego pozycja staje się zagrożona. Jedziemy na globalnej koniunkturze, która jak wiadomo jest sinusoidą. W dołku, lepiej mieć wokół siebie przyjaciół a nie wrogów. Wszystko wskazuje jednak na to, że pod tym względem, będzie tylko gorzej.
>
link>
>
oczywiście, że to jest bardziej decyzja polityczna niż ekonomiczna. Choć w tym przypadku ma nieco racjonalne przełożenie niż jak to miało miejsce za PO gdy wcisnęli JSW kopanie Knurów
za 1,5 miliarda zł by mieć na wypłaty dla górników i uniknąć strajków. Wtedy też sprzedałem akcje JSW ze stratą. A wiesz ile ta kopalnia była warta po kilku miesiącach ???? -
ledwiw 100 milionów zł. Tak czy owak wróciłem na JSW bo cenę węglą kiedyś musiały się odwrócić, a nie wierzyłem, że rząd dopuści do upadłości likwidacyjnej bo do upadłości układowej było całkiem blisko no ale wtedy już PIS trzymał rękę na pulsie.
jeżeli twierdzisz, że za PO górnictwo się miało lepiej to chyba oderwałeś się od rzeczywistości. Wiem, że jeżeli ktoś jest akcjonariuszem spółek energetycznych to może być zły na PIS, no ale jak wiemy spółki energetyczne są odporne na krachy i kryzysy tak więc nie mamy się co dziwić, że energetyka stanowi swoistą kroplówkę dla morza potrzeb w górnictwie. Bez tego oglądalibyśmy dantejskie sceny w Warszawie na górniczych protestach. Przedsmak tego był strajk w JSW, który PO chciało brutalnie stłumić.
https://www.youtube.com/watch?v=H9hkedC3cnw