Patrzę na to z boku. Ale jeśli realizuje się najbardziej prawdopodobny scenariusz to przypominam, że np. poprzedni prezes ZPUE dostał wyrok za manipulację kursem pod pakietówkę. I potem przez wiele lat musiał zarządzać swoją spółką z pokoju obok gabinetu prezesa mianowanego.
Jeśli porozumienie znalazło coś w papierach T i za to zostali wykupieni, to musicie sami założyć drugie i zacząć równie intensywnie węszyć dając się na koniec wykupić. To wymaga pracy i niestety pokazuje słabość ulicy, która uważa, że akcja jest warta ileś bo jest warta i na tym koniec. A resztę ma za nich załatwić jakiś knf czy sąd.
Jeśli jest jak piszecie to dwóch zawodowych i nieskorumpowanych inwestorów wynegocjowało optymalną cenę nawet, jeśli co poniektórzy będą pleść że powinna być wyższa, o czym wyżej.