Kolego, przecież żeby doszło do transakcji to osoba która sprzedaje musi mieć chętnego do kupna. Jak nie będzie miała chętnego to nie sprzeda papieru. Zawsze ktoś kupuje i zawsze ktoś sprzedaje. Inaczej by gra na giełdzie nie miała sensu. Gra popytu i podaży. Cały problem polega na tym, żeby kupić taniej a drożej sprzedać. Trzeba wiedzieć kiedy jest moment do kupowania a kiedy jest moment do sprzedawania. A to juz wynika z indywidualnego profilu gracza giełdowego. Dla kogoś STX po 1.60 może być tani, dla innej osoby o 10 groszy za drogi. Kiedyś ktoś powiedział "Inwestor to indywidualna indywidualność”.
Pozdrawiam serdecznie Argon