Eh, ze skrajności w skrajność. Z jednej strony wiara w czystą praworządność, a z drugiej teorie spiskowe rodem z oskarowych scenariuszy. Każdy ma wlasny rozum i postrzega świat tak jak mu jest najwygodniej. Fakty są takie że jeżeli na stole leżą grube setki (jak nie tysiące) milionów, to każdy kto ma możliwość będzie mniej lub bardziej czysto i legalnie próbował wycisnąć jak najwięcej się da. Niezależnie czy jest to prywaciarz czy instytucja rządowa, każdy orze jak może