Mam nadzieję, że nikt nie jest taki głupi, aby ratować ten tonący, zadłużony po samo bocianie gniazdo, okręt, którego kapitan nie ma pomysłu na rozwój i próbuje tylko wyciągnąć kasę od akcjonariuszy, którzy jeszcze o dziwo nie uciekli. Nie wiem czy na taką niegospodarność jaka jest w tej firmie są paragrafy, ale ktoś obeznany powinien się temu przyjrzeć.