Analizę techniczną stosuję jedynie pomocniczo, do wyznaczania trendów oraz obserwacji zachowania kursu krótkoterminowo. Jestem skromnym zwolennikiem analizy fundamentalnej oraz obserwacji otoczenia spółki.
Staram się już nie reagować i w nosie mam zaczepki. "Naganianie" na wzrosty jest mi wybitnie na rękę.
Ja po prostu nie mogę zrozumieć że można robić to w ten sposób, chyba że wynagrodzenie liczone jest od wpisu, to co innego.
Tak czy inaczej za kilka godzin zaczynam urlop, więc się nie spinam specjalnie....