To dobrze, że kolega zainteresował się opublikowanym dokumentem.
Oczywiście nie ma to absolutnie ale to absolutnie żadnego znaczenia, że dokument ten opublikowano 4 stycznia roku pańskiego 2013.
Dobrze, że w końcu został przez kolegę dostrzeżony. W końcu podzielenie się swoimi cennymi obserwacjami z innymi, tylko po to aby ich ostrzec przed manipulacjami i niewątpliwymi manipulantami jest niezwykle chwalebne.
Zwrócenie uwagi na mizerny stan majątkowy firmy (garść monet) też jest niezwykle cenną obserwacją. Całości "stuprocentowej katastrofy" wynikającej z niezwykle dogłębnej i bardzo obiektywnej analizy dopełnia fakt związku z "podejrzanymi" instytucjami oraz całkowicie "nieprawdziwa" działalność, gdzie, firma zamiast prowadzić działalność operacyjną, czerpie całe swoje, wątpliwe zresztą, zyski z działalności spekulacyjnej a'la Lehman Brothers.
Dawno nie czytałem tak wybitnej analizy. Sądzę, uwzględniając jej wyjątkową jakość, że autor z pewnością jest jakąś ważną postacią z nieprawdopodobnie rozwiniętą intuicją rynkową i niezwykle wysokim poziomem instynktu samozachowawczego.
Z pewnością w najbliższych dniach większość po tak "zabójczych ciosach" będzie uciekać ze spółki gdzie pieprz rośnie.
Pozdrawiam autora, oddając mu hołd jego własnym cytatem "hehehe".