A co tam będziemy sobie szkodować obiecajmy 500 tyś bez podatku. Trzeba jedną obietnicę przykryć drugą jeszcze wyższą, a jedno kłamstwo przykryć kolejnym kłamstwem, ci co nic nie myślą w to wszystko uwierzą. Złożyć 1000 obietnic to i tak naród nie będzie umiał doliczyć się o jaką obietnicę chodzi i kto ją złożył. "Co było danie nie będzie odebrane",tylko zlikwidowane (te dwa słowa dodajemy po przejęciu władzy.