Niby w Zarządzie nie ma już konfliktu bo tam tylko jedna osoba jest - Prezes Żołędowski, więc nie ma się już kim boksować. Z drugiej strony to tak wewnętrznie skonfliktowana osobowość, że tam wewnątrz jego głowy musi być niezła burza.
BTW: mamy do czynienia ze spółką akcyjną, miliony złotych przelewają się przez konta, setki kilogramów kruszcu sprzedanych co kwartał, a w zarządzie zasiada sam Prezes, który w Radzie Nadzorczej wstawił słupy w postaci rodziny. Nikt nad nim i jego emocjonalnym podejściem nie zapanuje w razie potrzeby. Czy Was to nie niepokoi? Mnie bardzo.