Profesor Bolesław Rok z Katedry Przedsiębiorczości i Etyki w Biznesie Akademii Leona Koźmińskiego, choć zastrzegł, że debiut spółki czynnego polityka na giełdzie jest całkowicie zgodny z prawem, to może jednak budzić wątpliwości etyczne.
"Sam fakt, że się nad tym zastanawiamy powoduje, że coś jest nie tak. Bo wybieraliśmy kogoś (do Sejmu - PAP), po to by zajmował się sprawami istotnymi dla państwa i obywateli. Teraz widzimy, że ta osoba wykorzystuje ten potencjał, by zarabiać w biznesie" - powiedział.
"W mojej ocenie jest to moralnie naganne i ewidentnie jest tak, że ta osoba zarabia na swojej popularności, którą daliśmy mu my - obywatele w procesie demokratycznym. To jest powód dla którego zawiódł nasze oczekiwania i to budzi sprzeczne uczucia i uznajemy, że dzieje się coś dziwnego, i że nie powinno tak być" - powiedział.
W jego ocenie fakt, iż media, opinia publiczna poświęcają spółce Mentzena uwagę powoduje, że napędza kurs jej akcji. "To jest wykorzystywanie do celów materialnych, finansowych swojej popularności, którą ta osoba zawdzięcza demokratycznym wyborom i byciu politykiem" - podkreślił.