Ciekawe jest to , że ci co konwertowali obligi na akcje , a teraz mieliby głosować za likwidacją spółki ( biorąc pod uwagę że zobowiązania NWR są większe niż cały majątek w tym OKD ) nie dostaliby żadnych pieniędzy . Po drugie przy likwidacji - sprzedaży majątku to właśnie obligatariusze będąc którymiś tam w kolejce po skarbówce , ichniejszych zusach itd. otrzymaliby kase jakby coś zostało . Chociaż nie jest to sądowa upadłość likwidacyjna gdzie wchodzi likwidator , tylko glosowanie właścicieli na walnym za zamknięciem biznesu to myślę że państwo im długów nie odpuściłoby . Tak się zastanawiam co oni chcą ugrać .