Sorry chłopie...
Zupełnie niepotrzebnie wdałem się w jakąś absurdalną dyskusję z najwyraźniej chorą osobą :/
Bo czegoś takiego - i w treści, i w składni to chyba jeszcze tutaj nie było...
Coś mi się zdaje, że o giełdowych stratach faktycznie wiesz całkiem sporo.
A to niewątpliwie wpływa na samopoczucie...
Mimo wszystko - trzymaj się jakoś.
I zdrowiej.
Dobranoc szogunie.