Poniedziałek to był czynnik zewnętrzny i łatwy do oceny. Trudniej ocenić to co potem a szczególnie to czemu w środę tak uparcie banki wyprzedawali.
Mi się wydaje że u nas kierownik już wtedy zaczynał korektę ale potem Jankes odbił oddaliło się niebezpieczeństwo korekty na bazowych i może wymyślił sobie że zdąży zrobić kolejną półkę skoro nie ma zagrożenie z zewnątrz że mu przeszkodą.
Jakoś nie kupuje tekstu analityków o wczorajszym wzroście pod zakończenie wojny. Gdyby tylko o to chodziło i wchodzenie w region to czemu bux dziś nie rośnie tak jak my ?