Do czego są ci potrzebne te wskaźniki techniczne i parytety, bawisz się w analityka giełdowego czy chcesz zarabiać na kontrakcie fw20?
Zarabianie na kontraktach jest proste, jak to pisał dawny forumowicz @barany, tylko trzeba wiedzieć jak to robić.
Zamiast samemu rozkminiać aktualną sytuację na rynkach to prościej jest skorzystać z wiedzy grubasów na ten temat, naśladując ich zagrania. Oni zresztą też bardzo często naśladują rynki wiodące jeżeli akurat to im się opłaca.
Biorąc pod uwagę wczorajszą sesję, jeżeli ktoś pozostał z czwartku na L i nie zamknął jej w trakcie sesji to po jej zakończeniu jego biuro maklerskie dopisało mu do rachunku zysk z 18 punktów w ramach tzw. posesyjnego równania do rynku. Jest to jednak zysk wirtualny, ponieważ wtorkowe niższe otwarcie może go mocno zmniejszyć, lub nawet zamienić w stratę.
Gracz jednosesyjny nie dość, że mógł zrealizować zysk dużo większy grając w obie strony, to jeszcze po zamknięciu wszystkich pozycji przed zakończeniem sesji jego zysk jest rzeczywisty, ponieważ został zaksięgowany jako zysk po zamknięciu pozycji, a nie jako zysk osiągnięty w ramach posesyjnego równania do rynku.
Wśród graczy giełdowych nadal jednak pokutuje obecnie mocno już zdezaktualizowane przeświadczenie, że tylko gra średnio i długoterminowa pozwala zarabiać duże pieniądze. Jak to jest z tym obecnie to każdy widzi.
Swego czasu na tym wątku pojawiła się dyskusja ravcia z benitorem na temat wielkości pozycji, którymi grają. Benitor napisał, że na grę przeznacza depozyt około 100 tys. zł, oczekując, że w przez rok go podwoi, co nie zawsze mu się udaje. Z tego wychodzi, że średnio miesięcznie uzyskuje stopę zwrotu z inwestowanego kapitału trochę ponad 8%, jak mu się uda :)
Parę lat temu na forum konkursu Parkiet Challenge pojawił się komentarz jakiegoś forumowicza, który stwierdził, że wolałby pracować na budowie, niż za 10% miesięcznie szarpać się na giełdzie :)