Moja gra na koniach była takim trochę dodatkiem do akcji, właśnie z powodu nudów. Moje wpisy na tym forum zawsze zbierały sporo minusów, bo grałem inaczej od większości, nie stosowałem żadnej analizy technicznej ani fundamentalnej, po prostu w punkcie zwiększonego obrotu próbowałem podłączać się do trendu i piramidowałem pozycję wraz z kierunkiem, albo ucinałem na niewielkiej stracie. Ta strategia na akcjach trwa miesiącami, na koniach udawało mi się utrzymać pozycję 2-3 tygodnie, przy czym pod koniec było to bardzo wyczerpujące, bo jak na moje "warunki psychiczne" operowałem bardzo dużą pozycją. Miałem 2 lata sporych sukcesów, 3 rok to była orka na ugorze, a jednocześnie akcje dały ładnie zarobić, postanowiłem zatem obciąć nogę, która ciąży.