Kolejna sesja, gdy idziemy pod prąd. Liczylem na mocniejsze osłabienie dolara wczoraj, ale wygląda jakby to było właśnie dziś.
Męczą bułę, choć widać, że chcą iść do góry. 3000 pkt na wyciągnięcie ręki. Jak nie dziś to może do końca miesiąca dadzą radę.
Szkoda, że nie będzie rozmów na Węgrzech, bo to by dało paliwo pod wzrosty.
Banki wróciły do łask. Prawdopodobnie po tym info:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Zysk-netto-bankow-bedzie-jeszcze-wyzszy-Analitycy-Przekroczy-10-mld-zl-9028057.html