Dzisiaj nikt już nie sypał. I tak oto wczorajsze prosiuny stały się bykami.
Mnie zastanawia natomiast, czemu Niemiec taki słaby. Skoro podążamy za DAXem to czemu u nas dziś nie spadało tylko mocno urosło? Tego nie rozumiem. Przedtem spadaliśmy pomimo wzrostowego otoczenia. A może po prostu prosiuny po prostu obróciły wajchę w drugą stronę, bo uznaly, że wystarczy sypania? Może po prostu to jest powód dzisiejszej siły i nie ma co deliberować?