Wydawało mi się że taki wynik wyborów to już będzie częściowo w cenach i mogą się ucieszyć ale nie aż tak. Już reakcja na PLN po 24 aż tak mocna mnie zaskoczyła.
Może kierownik wykorzystał tylko sytuację i moment do zagrania na emocjach.
Bazowe raczej obrały kierunek na następne dni. Będziemy szli w przeciwny samodzielnie czy raczej była okazja z lepszego miejsca by potem iść za bazowymi ?
Liczę na drugie ale.