Teraz to chyba Jankeski rynek powinniśmy nazywać banaem bo oni bardziej nerwowi i wystraszeni niż u nas. U Jankesa każdą próbę odbicia gaszą. Nasz banan bardziej zwrotny bo mniejszy a Jankeski kolos jak obierze kierunek to trudno potem zawrócić. U nich to labo rakieta leci i wszystko rozwala albo traci napęd i jak kamień w wodę.
Na samodzielność to my się nie zdobędziemy ale gdyby na bazowych i na walutach się odwróciło możemy szybko odbijać bardzije niż otoczenie i było to wczoraj widać.
Ale co ma odwrócić JAnkeskeigo kolosa ? Musiałby FED przemówić i np. przekręcić to co mówił ostatnio.