Kat źle sformułowałem zdanie i chyba mnie źle zrozumiałeś :-) Nie myślę o kupowaniu na wiosnę bo też uważam że ciężkie czasy dopiero nadejdą. Kupował to bym za jakieś 2-3 lata jak ceny tąpną. Mam gdzie mieszkać ale dzieci rosną to się kiedyś przyda. A z wiosną chodziło mi o to że na wiosnę sobie to wymyśliłem jak kupowałem obligacje. Wziąłem zeszłoroczny zysk + to co na wiosnę wpadło i obligację kupiłem. Z jednej strony miało to też na celu żeby sobie swobodę gry ograniczyć ;-) Bo jak za dużo kasy leży na depo to się może łatwo stracić a jak nie ma tej swobody to trzeba się bardziej spinać aby nie brakło a jak braknie to znak że z grą jest coś nie tak i trzeba grać mniejszą pozycją by zarobić na większe szaleństwa :-)
I to akurat nie żart tylko poważnie piszę że tak sobie wymyśliłem i wykombinowałem i sam siebie ograniczyłem :-)