Że to dziś i że aż tyle i tak bez towarzystwa w spadku bazowych to nawet mnie przerosło choć mówiłem i wiedziałem że taki dzień nadejdzie.
Zrobiło się trochę za poważnie tak ze 30 pkt. za dużo jak na to by to szybko mieli jutro korygować.
Niewytrzymali i nie poczekali na spadki u Jankesa. Samodzielność czy wyprzedzenie tego co na bazowych ?
Znaczy ja nie mam powodu do zmartwień ale wiem jakie to uczucie zebrać taki łomot i obawiam się że po drugiej stronie mógł być ktoś z kolegów i jakoś tak na chłodno to przyjmuję.