ostatnie ruchy są dla mnie całkowicie niezrozumiałe (w sensie ich intensywność)
tak jakby gruby na siłę próbował obecnie budować impuls wzrostowy, ale to nie przy takim wolumenie
czym niby chce go dalej pompować?
Orlenem (pod dywidendę?), bankami (w przypadku niekorzystnego wyroku dla frankowiczów - co jest mało prawdopodobne), może surowcami (gdy ropa i miedź tanieją)
napisałem w poprzednim wątku, że dla mnie seria czerwcowa zbyt nerwowa i nieprzewidywalna obecnie
patrząc na wykres widzę zarówno dalsze wzrosty jak i spadki
delikatnie jestem na S, w oczekiwaniu na korektę albo za czym bardziej się opowiadam - powrotu do spadków