Wczoraj napisałem, że piątkowa sesja to była kopia wtorkowej, a jutrzejsza będzie podobna do środowej.
Końcowy spadek we wtorek i piątek charakteryzował się spadkiem LOP-u i wzrostem wolumenu, ponieważ dotychczasowe byki kapitulowały zamykając swoje pozycje, a na ich miejsce wchodziły silne ręce otwierając nowe L.
To książkowa sytuacja oznaczająca silny rynek, kiedy spada cena i LOP, a rośnie wolumen.
Jutro obstawiam wyższe otwarcie i zaryzykuję nawet poziom 2450.