Na dziennym wykresie wyrysowali spodek. Jaki gruby łaskawy, pozamykał pewnie esy i pojechał w drugą stronę. Przy okazji utopił świeżych miśkowych kamratów. Mimo to, kiepsko to wygląda. Spadki z niczego to i wzrosty z niczego. Na bazowych nic szczególnego się nie dzieje. Mogliby grubasowi odciąć prąd albo zabrać klawiaturę. :) Może wtedy byłoby "w miarę normalnie" na grajdole.